czwartek, 18 września 2014

Paw malowany na szkle




 W myśl, że nigdy nie jest za późno aby spróbować czegoś nowego, bliżej zapoznaję się z farbami do szkła, w które zaopatrzyłam się z rok temu ....lecz nie było odwagi i sposobności aby coś zrobić w tym temacie, no ale to moje drugie przełamanie lodów ....pierwsze to były maki, jakiś czas temu.




2 komentarze:

  1. piekny paw , powodzenia w dalszym szfifowaniu talentu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O, u mojej babci było coś podobnego, mówiliśmy na niego "malowany ptak" , mam miłe wspomnienia :-)
    Powodzenia

    OdpowiedzUsuń