niedziela, 27 kwietnia 2014

ŻELAZKO ZDOBIONE DECOUPAG'EM





 Szczególne lubię stare przedmioty, grzebię nieraz po internecie, w celu wyszukania takich perełek jak stare żelazka czy samowary lecz tych drugich nie biorę na warsztat, zresztą żelazka też nie wszystkie zdobię, są i takie które same w sobie są ozdobą, zwłaszcza te nienadgryzione przez ząb czasu, mam takie jedno z 1874 roku, pięknie zachowanie mosiężne wiekowe żelazko na duszę, pokażę Wam przy następnej okazji.

A te jako że było dość zniszczone, postanowiłam je nieco ożywić, i przy okazji wypróbować nowe farby z efektem metalu, nie są co prawda Lumiery ,lecz równie dobre włoskiej firmy, zwierające mikę farby, widać trzy różne kolory, choć tak naprawdę użyłam czterech, plus Lacca Scurente , pięknie pachnąca pomarańczami  ....bejca postarzająca.













Dziękuję za odwiedziny na moim blogu, komentarze mam co prawda wyłączone, ale w razie potrzeby można się ze mną skontaktować poprzez pocztę, adres jest w prawym górnym rogu.